fbpx
Marta Zdzieborska Czerwiec 2014

Niedotykalni na papierze

W Indiach bycie bezkastowym przez wieki było przekleństwem. Teraz wielu chce mieć ten status. Na papierze. Dzięki niemu łatwiej jest dostać się na uczelnię i zdobyć etat w administracji rządowej.

Artykuł z numeru

Praca

Praca

Mam pecha – mówi Raj. – W stanie Uttar Pradeś, skąd pochodzę, załapałbym się na ulgi i dostałbym się do wymarzonego college’u. W Bengalu Zachodnim moja kasta nie jest uznawana za uprzywilejowaną. Biorę na przeczekanie. Na razie pracuję w call center, ale wierzę, że jeszcze się podciągnę i zacznę studia. Bez polityki afirmatywnej – mówi ze złością.

A dzięki niej Rajowi byłoby o wiele łatwiej – według przepisów żyjący przez wieki na marginesie społeczeństwa niedotykalni (inaczej dalitowie – osoby wykluczone z systemu kastowego, uważane za „nieczyste” i przez to skazane na pracę w zawodach takich jak rzeźnik czy zbieracz śmieci) oraz Hindusi wywodzący się z najniższych kast mogą dostać się na wymarzoną uczelnię publiczną, mając zaledwie połowę punktów, podczas gdy konkurenci z innych kast muszą mieć 90%. Miejsca dla tych grup rezerwowane są także w administracji publicznej na poziomie centralnym i lokalnym. Najbiedniejsi Hindusi mogą liczyć na rezerwację 49,5% miejsc w tych sektorach. To efekt zapoczątkowanej na mocy konstytucji z 1950 r. polityki afirmatywnej, mającej wyrównać szanse Hindusów z nizin społecznych i stopniowo zwalczać system kastowy, który doprowadził do ogromnych przepaści rozwojowych.

Na subkontynencie indyjskim dostęp do edukacji i szansa na dobrobyt przez wieki zależały od pochodzenia społecznego. Hindusi wywodzący się według tradycji z kasty braminów (kapłani), kszatrijów (wojownicy) czy wajśjów (kupcy) byli predestynowani do pełnienia lepszych funkcji w państwie. Najniższa kasta śudrów (służących) oraz niedotykalni nie mieli szans na awans społeczny. W szczególności dalitowie byli napiętnowani i izolowani od reszty społeczeństwa. Według restrykcyjnych zasad hinduizmu mieszkali na obrzeżach wioski, nie mieli prawa wstępu do świątyń ani korzystania z okolicznych studni. Hindusi z wyższych kast nie powinni spożywać posiłków przygotowanych przez dalitów ani w jakikolwiek sposób wchodzić z nimi w interakcje. W niektórych środowiskach w Indiach wciąż wierzy się, że cień niedotykalnego może doprowadzić do zbrukania.

Problem kastowy, a w szczególności tragiczny los niedotykalnych był poruszany przez Brytyjczyków w czasach kolonialnych, a następnie przez indyjskich działaczy niepodległościowych – Mahatmę Gandhiego, premiera Indii Jawaharlala Nehru oraz lidera bezkastowych Bhimrao Ambedkara. Równość, zniesienie niedotykalności, zakaz dyskryminacji i zwiększanie szans najuboższych Hindusów na dostęp do edukacji stały się jednymi z elementarnych zasad konstytucji indyjskiej. Według raportu Indian Institute of Dalit Studies dzięki polityce afirmatywnej udział bezkastowych Hindusów w zatrudnieniu w administracji publicznej wzrósł z 12% w 1960 r. do 17% w 2012 r. Choć zwykle zajmują oni najniższe stanowiska, możliwość zdobycia pracy w sektorze publicznym jest dla nich dość dużą szansą. Niedotykalni są też coraz bardziej widoczni na indyjskiej scenie politycznej – w latach 90. prezydentem Indii był wywodzący się z tego środowiska K.R. Narayanan, a obecnie jedną z głównych liderek partii regionalnych jest szefowa BSP Mayawati Kumari, podkreślająca swoje pochodzenie i kreująca się na główną obrończynię bezkastowych. Partia BSP jest przykładem wzrostu aktywności społeczno-politycznej dalitów, którzy coraz odważniej walczą o poszanowanie swoich praw.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się