fbpx
Bohdan Jung czerwiec 2011

Czy Polska może być krajem dla kreatywnych ludzi?

Kto należy do klasy kreatywnej? Co to znaczy, że dane społeczeństwo, region bądź miasto są kreatywne? Jak kreatywni pracownicy wpływają na środowisko pracy? Czy koncepcja klasy i miejsc kreatywnych Richarda Floridy sprawdza się jedynie w amerykańskich metropoliach?

Artykuł z numeru

Kreatywna Polska?

Kreatywność, klasa kreatywna, kreatywne miasta

Richard Florida kreatywność opisuje jako umiejętność nieszablonowego myślenia, niebędącą „domeną kilku wybranych geniuszy, którzy mogą sobie pozwolić na przełamywanie stereotypów, jako że posiadają nadludzkie zdolności. Jest to zdolność właściwa praktycznie – aczkolwiek w różnym stopniu – wszystkim ludziom” (Narodziny klasy kreatywnej, s. 51). Kreatywność można również rozpatrywać w kontekście nowych technologii oraz łączyć ją w szczególności z fenomenem Web 2.0 i płynącą z niego demokratyzacją kreatywności.

Amerykański naukowiec w swoich badaniach wyliczył, że w 1999 roku 30,1 procent z ogółu zatrudnionych w Stanach Zjednoczonych pracowało w grupach kreatywnych zawodów. Zalicza się do nich między innymi naukowców i inżynierów, architektów i projektantów, ludzi pracujących w szkolnictwie i rozrywce, artystów i muzyków, „czyli ludzi których funkcją ekonomiczną jest tworzenie nowych idei i pomysłów, nowych technologii i nowych treści kreatywnych” (tamże, s. 31). Natomiast na pierwszym miejscu pod względem liczebności znalazła się klasa usługowa (terminologia zaproponowana przez Floridę), która stanowiła 43 procent zatrudnionych. Przedstawione przez amerykańskiego naukowca proporcje potwierdzają badania między innymi dla OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) i sporządzony dla Komisji Europejskiej raport KEA European Affairs, zatytułowany Ekonomia Kultury w Europie (The Economy of Culture in Europe).

Amerykański ekonomista pisze również o kreatywnym mieście bądź regionie, które opisuje jako miejsca zamieszkane przez bardzo duże grupy ludzi wykonujących kreatywną pracę. Według amerykańskiego badacza tylko miasta są ośrodkami, w których skupiają się przedstawiciele klasy kreatywnej.

Gdzie kreatywna klasa chce mieszkać? Okazuje się, że fundamentem kreatywnego miasta jest jego różnorodność i wielokulturowość oraz towarzyszące im postawy tolerancji i otwartości – nie tylko w stosunku do wyglądu zewnętrznego, ale również kwestii religijności, orientacji seksualnej, kultury. Florida, by móc statystycznie opisać poziom tolerancji w danym miejscu, stosuje między innymi „wskaźnik liczby gejów” („gay index”), obrazujący liczebność homoseksualistów mieszkających w danym mieście czy regionie. Amerykański badacz wychodzi z założenia, że ich liczba najpełniej opisuje poziom tolerancji i różnorodności danego miejsca. Wysoki poziom wskaźnika jest sygnałem, że mamy do czynienia z klastrem kreatywności. Tolerancja jest dla Floridy najważniejszym czynnikiem w jego koncepcji trzech „t”, na które się składają: tolerancja, technologia, talent – motory współczesnego rozwoju. Tam gdzie jest powszechna postawa tolerancji, tam kierują się ludzie utalentowani, a ze względu na ich obecność powstają wynalazki technologiczne.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się