fbpx
Błażej Skrzypulec, Wojciech Czabanowski luty 2011

Samorząd z dala od polityki?

Inaugurując dyskusję o samorządzie terytorialnym w Polsce założyliśmy, że poruszamy się w ramach sytemu demokracji przedstawicielskiej. Może powinniśmy jednak zmienić nasze podejście i spojrzeć na samorząd z perspektywy demokracji bezpośredniej? Zdaniem Czabanowskiego i Skrzypulca dopiero całościowa zmiana sposobu naszego myślenia o demokracji stanowi szansę dla polityki w Polsce.

Artykuł z numeru

Europa a turecki eksperyment

W czasie ostatniej kampanii samorządowej na wielu plakatach mieliśmy okazję zobaczyć hasło wyborcze z dala od polityki.

Warto przyjrzeć mu się nieco bliżej, gdyż streszcza się w nim całość błędnego myślenia na temat demokracji lokalnej w systemie przedstawicielskim. Po pierwsze, slogan „z dala od polityki” postuluje rozróżnienie kwestii politycznych i niepolitycznych spraw samorządowych. Oczywiście stanowi to znaczące nadużycie, gdyż chyba nic bardziej nie zasługuje na miano polityki niż działania zamieszkujących tę samą okolicę ludzi, którzy wspólnie radzą nad dotyczącymi ich sprawami. Co więcej samo traktowanie podziału na to co politycznie i niepolityczne jako odgórnie ustanowionego jest działaniem antydemokratycznym – to sami obywatele powinni decydować, które z kwestii rodzą problemy wymagające publicznej debaty. Po drugie, wskazuje się, jakoby obywatele biorący udział w wyborach samorządowych znajdowali się blisko (nazbyt blisko?) polityki. W rzeczywistości odległość dzieląca ich od polityki jest całkiem spora i niemalże całość procesów decydowania o sprawach lokalnych przebiega poza ich zasięgiem. Wreszcie po trzecie, mówiąc „z dala od polityki”, daje się do zrozumienia, że oddając głos w wyborach samorządowych, wyborca może politykę od siebie odsunąć. W przeciwieństwie do poprzednich, to założenie jest aż nazbyt prawdziwe. Po wyborach udział obywatela w polityce w zasadzie się kończy, a jego polityczna decyzja wykorzystywana jest z dala od niego – przedstawiciele zwycięskiej partii używają wyniku wyborów do głoszenia swojego, jak najbardziej politycznego sukcesu.

W systemie przedstawicielskim wyborcy są daleko od polityki – tak daleko, że w praktyce ich możliwy wpływ na władzę niemal całkowicie rozpuszcza się w licznych mechanizmach zapośredniczających. Należą do nich m.in.: dobór kandydatów na listy wyborcze dokonywany przez partyjne elity, instytucja mandatu wolnego, przyczyniająca się do tworzenia klasy przedstawicielskiej, dbającej głównie o własny interes, obecność czysto elitarystycznych organów znajdujących się poza demokratyczną kontrolą (na przykład Trybunał Konstytucyjny), język prawa i język polityki, który uniemożliwia „zwykłym ludziom” zrozumienie spraw, jakimi zajmują się ich przedstawiciele.

Czy jednak samorząd, w którym wykorzystano by na większą skalę mechanizmy demokracji bezpośredniej, uczyniłby z obywateli rzeczywisty podmiot działań politycznych? Jednym z najczęściej przytaczanych przykładów jest brazylijskie miasto Porto Alegre . W 1989 roku wprowadzono tam instytucję budżetu partycypacyjnego – mieszkańcy otrzymali możliwość bezpośredniego decydowania o przeznaczeniu całości środków inwestycyjnych budżetu miasta. Poszczególne projekty zagospodarowania środków były przedstawiane i przegłosowywane na zebraniach dzielnicowych (gdy w grę wchodziły projekty lokalne) oraz zebraniach tematycznych (dotyczących projektów istotnych dla całego miasta). Warto zauważyć, że wprowadzenie budżetu partycypacyjnego było poprzedzone szeroką akcją promocyjną, a także organizacją szkoleń, za pomocą których starano się włączyć w proces decydowania jak największą liczbę mieszkańców, także tych z grup tradycyjnie wykluczonych z udziału w polityce. Nowy sposób funkcjonowania samorządu cieszył się zdecydowanym poparciem mieszkańców (ok. 85 procent), i przyczynił się do zdecydowanego wzrostu inwestycji w dziedzinach, które wcześniej były pomijane przez rządzących przedstawicieli, takich jak: budownictwo mieszkaniowe, dostęp do wody i kanalizacji, zapewnienie dzieciom nauki w szkołach. Postęp, jakiego dokonano w tych dziedzinach, został doceniony w raporcie Banku Światowego .

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się