fbpx

Tag: reportaż

Olga Gitkiewicz

Cykoria

Powinnam sobie chyba zamiast kwiatków wytatuować na przedramieniu „Olga Gitkiewicz w podróży”, czyli nigdzie, po prostu przejazdem, nie na stałe.

Adrian Stachowski

Problem z talentem

No to zmyślał czy nie zmyślał? – oto pytanie, które wisi nad dorobkiem i wizerunkiem Kapuścińskiego. To pytanie krzywdząco redukcjonistyczne, a jednocześnie w zrozumiały sposób istotne, bo jeśli pisarz ma być nadal czytany, to czytelnicy zasługują na poważną odpowiedź. Tyle że bardzo trudno dać jednoznaczną.

Anna Mateja

Jeden na jeden

Osoby, które wychodzą z kryzysu bezdomności, muszą na kimś się oprzeć. Mieszkanie i praca nie uratują ich przed powrotem do schronisk i squatów, jeśli pozostaną same.

Magdalena Horodecka

Reportaż jako sztuka komunikacji

Im więcej wiemy o kulisach reportaży, tym więcej wątpliwości możemy odrzucić lub potwierdzić. Chcemy wiedzieć, czy na pewno czytana historia oparta jest na faktach. Książka Szczygła dowodzi, jak trudne bywa uzyskanie na to pytanie odpowiedzi.

Przemysław Chudzik

Przebłyski szczęścia

Wiśniewska, przywołując własne i cudze doświadczenia, sceny z życia codziennego oraz mikro- i makrohistorie, umiejętnie przedstawia trudny do wyrażenia splot kulturowych sprzeczności, historycznych zaszłości i zagubionych tradycji.

Iza Klementowska

Cztery drogi do Polski

– Mówicie: „biedni uchodźcy”, „biedni ludzie”, jakby was to nie dotyczyło – mówi Leyla, Czeczenka, która mieszka w Polsce już prawie 20 lat. – A najważniejsze jest, żeby zrozumieć, że każdy może być na miejscu osób, które koczują teraz na granicy. Historia się powtarza, a my nic się od niej nie uczymy.

Marta Duch-Dyngosz

Izbica – rozdwojona pamięć

Hetman znał żydowską Izbicę z opowieści dziadków. W pobliskiej wiosce spędzał w dzieciństwie wakacje. Rodzinny wątek jednak szybko porzuca. Znika jako narrator. Nie komentuje. Przedstawia historie o przemocy i jej dziedzictwie – zasłyszane, przeczytane, odnalezione w przestrzeni dzisiejszej Izbicy.

Małgorzata Nocuń

„Lepiej by nas podpalili”

Długo na tę książkę czekałam. Spodziewałam się, że znajdę w niej inne od dominującego w Polsce spojrzenie na Rosję, nieograniczające się do polityki i wychodzące poza perspektywę rosyjskich metropolii. Nie rozczarowałam się. Przyszło nam tu żyć autorstwa Jeleny Kostiuczenko pokazuje Rosję taką, jaka ona jest. To kraj, w którym rządzi bezprawie i nikt nie może czuć się bezpieczny.

Bogumiła Motyl

,,Jak się zabija człowieka?”

Istnieją rzeczy, które trudno opisać słowami. Miejsca, które nie mieszczą się w ludzkiej wyobraźni. Czyny popełniane przez ludzi do tej pory nieświadomych własnych moralnych granic.

Przemysław Chudzik

Saga o codzienności

Islandia kojarzy się z surowym pięknem, niezwykłymi legendami, magią i twardymi ludźmi. Łatwo jednak zapomnieć, że cywilizacja dotarła również na tę odległą wyspę, zmieniając ludzi, wypierając magię i narażając przyrodę na nierówną walkę z turystyką.

Zbigniew Rokita

Wysyłanie światła w kosmos

Białoruś to bodaj najsłabiej znany sąsiad Polski. Nie zasłużyła sobie nawet na szczególnie dużo stereotypów: ostatnia dyktatura w Europie, kartofle, „inni Ruscy”. Bezimienna masa, z której wyziera tylko Łukaszenka. Jedenaścioro reporterów i reporterek z Polski, Białorusi i Niemiec stara się rozmontować te prymitywne skojarzenia.

Małgorzata Nocuń

Czego oczy nie widzą

Stasia Budzisz w posłowiu wyjaśnia, dlaczego napisała książkę Pokazucha. Na gruzińskich zasadach. „Z dwóch powodów: trochę na przekór i trochę ze złości. Na przekór, bo z jakiejś przyczyny rzadko staramy się zajrzeć za gruzińską fasadę i sprawdzić, co dzieje się za drzwiami pięknie przedstawianej bajki”.

Krzysztof Wołodźko

PKP i PKS, czyli polski kot Schrödingera

Prywatne nie zawsze jest lepsze. Prywatna komunikacja busowa jest niestabilna, ma ograniczone logiką zysku zasięgi, obejmujące niemal wyłącznie dochodowe trasy (i to w określonych godzinach), rzadko sprzyja klientowi, zwykłą rzeczą okazuje się częsta zmiana przystanków, brak jakichkolwiek czytelnych rozkładów jazdy – zależnych tak naprawdę od widzimisię właściciela.

Bogumiła Motyl

Zwrot fantastyczny

Chęć bycia zrozumianym łączy ludzi, niezależnie od zainteresowań czy wieku. Pragną oni gdzieś przynależeć, chcą być akceptowani mimo swej ,,inności”. Taką przestrzeń wielu osobom zapewnia fandom, łączący fanów szeroko rozumianej fantastyki.

Krzysztof Wołodźko

Bieda na Niepodległości. O przegranych transformacji

„Kiedyś tu było życie…” to lektura obowiązkowa dla tych, którzy chcą zobaczyć III Rzeczpospolitą oczyma pracujących ubogich, przejść się szarymi nie tylko o zmroku ulicami poprzemysłowych miast, przyjrzeć się niebezpiecznej dla zdrowia i życia byłych górników plątaninie biedaszybów, zajrzeć do lichych stróżówek ochroniarzy za grosze pilnujących przez lata miejsc, gdzie budował się kapitalizm i powstały fortuny, z jakich dla pracujących ubogich skapywała przede wszystkim obojętność i pogarda tych, którym powiodło się lepiej.

Pola Starczyńska

Trauma rozlana na pokolenia

Pod enigmatycznym tytułem 27 śmierci Toby’ego Obeda kryje się historia Inuity, wychowanka jednej ze szkół z internatem, które funkcjonowały na terenie całej Kanady od poł. XIX w. aż po 1996 r., kiedy zamknięto ostatnią z nich.

Adam Partyka

Ćwiczenia z zaufania

Kryzys uchodźczy to być może najpoważniejsze wyzwanie, przed jakim stoi dziś Europa. Reportaż Izy Klementowskiej uzmysławia jednak, że ogromny napływ ludności z dotkniętych konfliktami państw Afryki, Bałkanów czy Bliskiego Wschodu to tylko powierzchnia problemu – ważniejszy i głębszy kryzys dotyczy wartości.

772 – spis treści

772 – spis treści

 

Honorata Zapaśnik

Trudna prawda reportera

Reporterzy wojenni z narażeniem życia zbierają informacje z pierwszej linii frontu. Mogą zginąć, zostać ranni lub uprowadzeni. Pomimo niebezpieczeństwa ludzie od dawna czuli potrzebę, żeby informować o tym, co się dzieje w miejscach konfliktów.

Jakub Kuza

Wojna jest fotografią

„Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka” – pouczał kiedyś jeden z największych w dziejach dyktatorów, świadomy potencjału socjotechniki. I pewnie dlatego przykładał tak wyjątkową wagę do możliwości narzucenia własnej, zazwyczaj propagandowej, narracji o konflikcie dzięki fotografii, filmom oraz literackim i reporterskim tekstom. Ikoniczne zdjęcia odbijają się w naszej pamięci o wiele intensywniej niż daty, miejsca bitew czy nazwiska dowódców armii. Ale czy zawsze znamy całą historię, jaka kryje się za ich powstaniem?

Z Londynu do Ladysmith przez Pretorię

Z Londynu do Ladysmith przez Pretorię

Na przestrzeni minionych lat miałem szczęście do wielu osobliwych przeżyć, z których badacz realiów mógłby wyciągnąć korzyść i naukę. Nic jednak nie było równie ekscytujące jak bieganina między tymi pudłami z żelaza, pośród nieustających eksplozji bomb i ostrzału armatniego, pocisków uderzających w wagony bądź przelatujących ze świstem.

z Wojciechem Jagielskim rozmawia Zbigniew Rokita

Przyzwoitość wymaga obecności

Korespondent wojenny to ktoś, kto zna się na wojnach, potrafi czytać mapy sztabowe, rozumie taktykę i wie, dlaczego komendant kazał strzelać z haubic, a nie z moździerzy. Ale nie to mamy najczęściej na myśli, mówiąc o tej profesji. Ja siebie nazywałem korespondentem z Afryki i części Azji, któremu zdarzało się pisać o wojnach.

Dorota Bidzińska

Ginące, odradzające się

Starsi z żalem zamykają swoje zakłady. Młodzi na nowo odkrywają wartość ręcznej roboty. Starych i młodych rzemieślników łączy jedno: mimo wielu trudności nie wyobrażają sobie życia bez swojej pracy.

Weronika Gogola

Zbójnicy, pasterze i grafowie.  Kim są Słowacy?

Postrzeganie Słowaków tylko jako zbójników spod Tatier albo biednych, acz szlachetnych pasterzy jest niezwykle krzywdzące. Co najgorsze, wielu Słowaków do dziś żyje w przekonaniu, że te dwie tożsamości: zbójecka i pasterska, są podstawą ich bycia.

Jakub Szymczak

Opowieści z państwa-więzienia

Był taki kraj, gdzie brat donosił na brata, ojciec na syna, a córka na matkę. Kraj otoczony drutem kolczastym, gdzie za próbę ucieczki groziła śmierć.

Piotr Oleksy

Opowieść o formach i treści

Przypominanie o niezwykłej brutalności XX w., a zwłaszcza fatalnym losie społeczeństw Europy Środkowej, które stały się ofiarami zarówno nazizmu, jak i radzieckiego komunizmu, wydaje się obecnie wręcz banalne. Niemniej w tych kwestiach historia Rumunii wciąż odkrywa nieznane karty. Kraj ten przeszedł przez to stulecie jeszcze bardziej intensywnie i brutalnie.

Katarzyna Pawlicka

Herstorie z łódzkiej fabryki

Aleja Włókniarzy jest jedną z głównych arterii Łodzi. Obecną nazwę otrzymała w 1977 r.

Mateusz Marczewski

Prawo do ziemi, prawo do głosu

Kultura rdzennych mieszkańców Australii i ich duchowe wartości, które były skutecznie wyniszczane przez dwa ostatnie stulecia, dziś stają się cennym towarem. Prawo do wizerunku, podobnie jak prawo do ziemi, to zagadnienie, w sprawie którego zarówno rdzenni mieszkańcy, jak i potomkowie kolonizatorów zabierają głos. Coraz bardziej równy.

Marta Watral

Brawura ignorancji

Użycie cudzej krzywdy jako oręża w walce z systemem nie wymaga wielkiego charakteru. Ale rzetelne przekopanie się przez archiwa, empatia wobec bohaterów i przyznanie się do bezsilności wobec podejmowanego tematu już tak. Paweł Smoleński jednak jako reporter postanowił się tym nie kłopotać.

Andrzej Brzeziecki

Kurdystan frunie że aż miło

Islam Kurdów nie jest agresywny, nie zagraża światu samobójczymi zamachami bombowymi. Wręcz przeciwnie, kurdyjscy peszmergowie są właściwie jedyną dziś siłą, która realnie walczy z tzw. Państwem Islamskim.

z Dariuszem Rosiakiem rozmawia Katarzyna Kazimierowska

Tam cud się raczej nie zdarzy

W okolicach tureckich miast Mardin czy Midyatu zostało może 3 tys. syriackich chrześcijan. Dla porównania, w szwedzkim Södertälje mieszka 35 tys. uchodźców przybyłych właśnie stamtąd, z regionu Tur Abdin na południu Turcji.

Łukasz Garbal

Ku Klux Klan, czyli wzór hejtu

To trzeba przeczytać! Historia i teraźniejszość Ku Klux Klanu – namalowana przez autorkę bez uciekania od faktów cieniujących szablonowy czarno-biały podział – to ważny kontekst nie tylko dla Amerykanów, ale także dla nas dzisiaj.

Andrzej Muszyński

Kogi

Kogi nieurodzaje lub susze nigdy nie przypisują winie bogów, a własnemu postępowaniu i grzechom. Natura jest dla nich jak lustro, w którym przeglądają się kultury, umysły i dusze ludzi. Traktują ją jako księgę symboli

Agnieszka Dziedzic

Za mentalnym murem

Dziś, kiedy praktycznie każde miejsce na Ziemi jest w zasięgu ręki (choć z reguły bardziej chodzi tu o zasobność portfela), książka Colina Thubrona Za murem. Podróż po Chinach wydaje się ważną lekcją.

Andrzej Muszyński

Na zakolu widzę dąbrowę

Pierwszy raz wystraszyłem się, kiedy spojrzałem na mapę. Mój szkolny atlas historyczny na ostatniej karcie przedstawia zmiany terytorialne państwa polskiego, nakładając na siebie przebieg granic. Te z 1634 r., wysunięte het na północ po Psków, Polanów, a raczej już samą Moskwę i Charków, budzą lęk. Od polskiego Smoleńska do granicy było jeszcze paręset kilometrów.

Ilona Klimek-Gabryś

Wejście w mrok

Raz na pół wieku bambusy na pograniczu indyjsko-birmańskim wydają miliony owoców, a żywiące się nimi szczury zaczynają się rozmnażać w błyskawicznym tempie. Gdy brakuje im pożywienia, wyruszają rabować i niszczyć okoliczne wsie.

Beata Chomątowska

Życie pod kreską

Pożyczają, by przetrwać do chwili, gdy wreszcie dostaną zapłatę. Albo przestają płacić innym, bo sami się jej nie doczekali. Raczej nie trafią do zestawień dotyczących niespłacalnego zadłużenia, pozostając wiecznie na garnuszku bliskich. Tysiące, a może i miliony Polaków, którzy nauczyli się żyć z długiem na co dzień, jak z żywiołem albo ze śmiertelną chorobą.

Agata Listoś

Kapłan bliźniego

W zorganizowanym przez ks. Stanisława Bartmińskiego Dniu Zadumy i Modlitwy w 2000 r. wzięło udział prawie 200 osób, w większości młodzieży szkolnej. Przy pierwszych dźwiękach gry na rogu jej śmiech niósł się po krasiczyńskim zamku. Trzy lata później podczas występów izraelskiej śpiewaczki Towy Ben Zvi młodzież potrafiła już zanucić Szalom alejchem.

Agata Listoś

Udowodnijcie, że go nie ma

Gdy na spotkaniach czy forach pastafariańskich pojawiają się ludzie, którzy zaczynają rozmowę o muzułmanach, zagrożeniu islamem czy terrorystach, inni wyciszają te emocje. Mówią: „Siadaj, napij się piwa, zjedz makaron, wyluzuj. Porozmawiajmy. Ale racjonalnie”.

Radosław Stryjewski

W Tadżykistanie bez zmian

Nowości z Zachodu przychodzą tu przez Rosję. W kraju, który stosunkowo niedawno uzyskał niepodległość, powszechnie tęskni się też za Sojuzem i silnym państwem. Ale to tylko jedna ze składowych tadżyckiej tożsamości. Równie silne jest dążenie do ponownej islamizacji kraju oraz „azjatyckość”, nakazująca zachowanie dystansu i kamiennej twarzy.

Joanna Bocheńska

Jak pokochać Szatana? Śladami zapomnianej religii jezydów

Wśród pierwszych stworzonych bytów było siedmiu aniołów. Potem Bóg stworzył człowieka, ale jeden z aniołów, Melekê Tawûs, odmówił złożenia mu pokłonu. Uczynił to jednak nie z pychy, ale z wierności wobec Boga. Nie chciał służyć nikomu innemu. Za to został szczególnie umiłowany i to jemu Stwórca powierzył władzę nad ziemią.

Marta Zdzieborska

Niedotykalni na papierze

W Indiach bycie bezkastowym przez wieki było przekleństwem. Teraz wielu chce mieć ten status. Na papierze. Dzięki niemu łatwiej jest dostać się na uczelnię i zdobyć etat w administracji rządowej.

Katarzyna Jakubowska

Pakistańska moda z przesłaniem

Patrząc na przestarzałe krosna tkackie, czuję się trochę jak w skansenie, z tym że tutaj pomieszczenia wypełnia dźwięk pracujących urządzeń, śmiechy dziewczyn, które mogą poczuć się swobodniej niż w domu, i szum wiatraków sufitowych. Temperatury dochodzą do 40 stopni, jest duszno i wilgotno. W ciągu dnia prąd jest wyłączany kilkukrotnie, ale niczemu to nie przeszkadza – kobiety pracują po ciemku.

z Magdaleną Grzebałkowską rozmawia Daniel Lis

Między sztalugami a kuchnią

Granica intymności to poważny problem moralny dla reportera. Spalam się, myśląc o tym, co mogę, a czego nie mogę napisać. Jako reporterkę najbardziej interesuje mnie bohater jako człowiek – jego codzienne życie, pokazane od środka. Jest to jednak rodzaj wścibstwa.

Joanna Bocheńska

Podróż do raju niemych

Wielu kurdyjskich intelektualistów ma za sobą wieloletnie wyroki więzienia za wydawanie po kurdyjsku książek i czasopism. Państwo tureckie przez lata interpretowało ich działalność na rzecz własnej kultury jako dowód separatyzmu, a nawet terrorystycznych intencji.

Mateusz Zimnoch

Przestrzenie reportażu. O Dziennikach kołymskich Jacka Hugo-Badera

Najnowsza książka Hugo-Badera, mimo że realizuje dwa przeplatane gatunki dziennika i swobodnej reporterskiej impresji, jawi się jako prawdziwy reportaż. Dzieje się tak w dużej mierze za sprawą przestrzennej osi utworu, jaką jest Trakt Kołymski – przestrzeń kondensacji zdarzeń i czasów.

Mateusz Zimnoch

Reportaż w płynnej nowoczesności

W grudniowym numerze Znaku ukazał się tekst Anny Nasiłowskiej na temat twórczości Hanny Krall. Porusza on bardzo żywy i aktualny problem tzw. literatury faktu, stawiając jednak większy nacisk na fakt niż na literaturę.

z Jeanem Hatzfeldem rozmawia Łukasz Wojtusik

Pomiędzy katem i ofiarą

Korespondent wojenny ciągle zmaga się z przetwarzaniem doświadczenia świadka w relację reportera. O tym jak pisać o wojnie i ludobójstwie oraz o tym, czego opisywać nie sposób.

Stanisław Zasada

Kronika trzeciej A

„Jakaż piękna musi być Polska. Czegoż bym nie dał dziś za to, aby choć trochę pamiętać te czasy, kiedy będąc małym dwuletnim dzieckiem nie rozumiejąc niczego żyłem z Rodzicami w Ojczyźnie”, pisał w 1952 roku na obczyźnie Krzysztof Miłoszewski.

z Wojciechem Jagielskim rozmawia Krystyna Strączek

Duchy zmarłych i duch opowieści

W Ugandzie wyłoniła się duchowa rzeczywistość kompletnie nieprzekładalna na dziennikarstwo. Miejscowe wierzenia i duchy żyły, były obecne wszędzie. W obliczu tego wszystkiego uznałem, że mogę napisać jedynie o niemożności pojęcia doświadczeń tych ludzi. I o niemożności pojęcia świata duchów. My, ludzie Zachodu, jesteśmy racjonalistami i nie wierzymy w duchy, dlatego chętnie pominęlibyśmy tę kwestię. Jednak oni wierzą. I jeżeli chcemy sprawiedliwie i uczciwie opisać, co się w Afryce dzieje, po prostu musimy brać pod uwagę wszystko, o czym ci ludzie myślą i czym się kierują.