fbpx

Tag: pożegnanie

Mateusz Burzyk

Ireneusz Kania (1940–2023). Odejście giganta

Każde spotkanie lub rozmowa telefoniczna z Ireneuszem Kanią stanowiły zarazem przyjemność i wyzwanie. Z jednej strony można było chłonąć to, co mówił, ale z drugiej czuło się zobowiązanie, by choć w krótkiej odpowiedzi użyć kilku słów, które mogłyby zachęcić go do dalszych wypowiedzi.

Janusz Poniewierski

Myśliciel z wnętrza poetyckich metafor

Często sięgał do poezji Rilkego, Hölderlina i – przede wszystkim – Norwida. Z czasem specyficzny norwidowski styl stał się znakiem rozpoznawczym jego twórczości filozoficznej.

Jacek Moskwa

Nasz przyjaciel Alf

17 stycznia zmarł w Rzymie Alfred Gawroński, zwany powszechnie Alfem. Filozof, miłośnik antyku, łącznik między Włochami a Polską. Widywaliśmy się w pewnej pizzerii nad Wisłą, gdzie tłumaczył mi zawiłości logiki. W miarę upływu miesięcy i lat coraz wyraźniej zauważałem, że pamięć dopisująca mu niegdyś świetnie zaczyna go opuszczać, chwilami prawie zupełnie.

Janusz Poniewierski

Józefa Hennelowa in memoriam

Była dla Kościoła „głosem wołającego na puszczy”. Nie słuchano jej, odsądzano od czci i wiary, a ona w tym czasie pisała, że chce „być wewnątrz Kościoła, mimo że ten Kościół może boleć”.

Janusz Poniewierski

Człowiek z darem widzenia

Była w nim wewnętrzna prawość. I – z gruntu franciszkańska – dobroć. Pamiętam jego uśmiech, dobre oczy i budzącą zaufanie twarz: oblicze człowieka wiarygodnego.

Henryk Woźniakowski

Henryka Wujca życie godziwe

Przywykliśmy szukać prawdy o człowieku w jego słabościach, mrokach, upadkach. Nie chcemy wierzyć albo nudzą nas postacie nazbyt dobre, integralne, czynem potwierdzające wierność deklarowanym przekonaniom. Nawet Norwid, tęskniący za tymi, którzy mają „tak za tak a nie za nie, bez światło-cienia” łączył to z tęsknotą za przynoszącym zapewne ulgę udręczonej głowie „bez-myśleniem”. A jednak są ludzie, jakże nieliczni, wokół których – ma się wrażenie – jest tylko światło. Do takich postaci zaliczał się Henryk Wujec.

Redakcja

Karol Modzelewski (1937–2019)

Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Karola Modzelewskiego – znakomitego historyka, lidera opozycji demokratycznej i więźnia politycznego w czasach PRL-u, pierwszego rzecznika prasowego i pomysłodawcę nazwy NSZZ „Solidarność”, senatora.

Wojciech Bonowicz

Jean Vanier (1928–2019)

Zwracał uwagę, że dzielenie społeczeństwa na „silnych” i „słabych” jest fałszywe i w konsekwencji niszczące dla jednej i drugiej z tak opisanych stron. Szansę na odnowę widział jednak nie w rewolucji, lecz w komunii – w budowaniu więzi na przekór wyobrażeniom, uprzedzeniom i lękom.

Jerzy Illg

Kazimierz Kutz (1929–2018). Stop-klatki

Na szarfie wiązanki, jaką złożyłem od przyjaciół z Wydawnictwa Znak na grobie Kazimierza Kutza, poleciłem umieścić napis: „Wolnemu Człowiekowi, naszemu wspaniałemu Autorowi”.

Janusz Poniewierski

Pożegnanie: Biskup Tadeusz

Mówiono o nim, że chadzał „po manowcach” – nie w tym znaczeniu, jakoby sam błądził, ale dlatego, że był gotów iść wszędzie tam, gdzie czekali ludzie pragnący rozmawiać z nim o Ewangelii.

Jerzy Illg

Pozostanie czułość: Julia Hartwig (1921–2017)

Obawialiśmy się, że ta wiadomość kiedyś nadejdzie zza oceanu, gdzie Julia Hartwig spędziła ostatni rok pod opieką córki. Musiała nadejść, biorąc pod uwagę imponujący wiek, jakiego dożyła poetka.

Redakcja

Jerzy Vetulani (1936–2017)

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci prof. Jerzego Vetulaniego – wybitnego neurobiologa i biochemika.

Redakcja

Pożegnanie

Zygmunt Bauman (1925–2017)

Henryk Woźniakowski

Andrzej Wajda (1926–2016)

Żegnamy Andrzeja Wajdę, którego imię i nazwisko wyznaczają naszą epokę. Tak jak się mówi: „to było w czasach Szekspira” albo „w czasach Moliera”, tak będzie się mówiło „to było, to się działo, oni żyli w czasach Wajdy”. I możemy być szczęśliwi, że żyliśmy w czasach Wajdy, bowiem gdyby go nie było, nasze życie pojedyncze byłoby bez porównania bardziej szare, ubogie i płytkie a zbiorowe – niezrozumiałe, chaotyczne, beznadziejne.

Janusz Poniewierski

„Tu i tam – zawsze wasz”

„Pozostawiając Pana Jezusa i idąc służyć potrzebującym, tak naprawdę wracasz do Jezusa”. Taki był rdzeń duchowości Kardynała Franciszka. „Jeśli się nie klęknie przed człowiekiem jak przed Bogiem, to nic z tego nie będzie” – mówił.

Henryk Woźniakowski

Człowiek najwyższej próby

Śmierć Władysława Bartoszewskiego każe ponowić pytanie o znaczenie, źródła i potrzebę autorytetu. Skąd płynie autorytet? Jaką odgrywa rolę? Czy jest możliwy w XXI w.?

Wojciech Bonowicz

„Wszyscy mu coś zawdzięczamy…” Notatki o Różewiczu

28 marca 2008 r., kamienica „Pod Globusem” w Krakowie. Krzysztof Lisowski spytał Tadeusza Różewicza: „Co się stało w ciągu ostatnich dwóch lat?” „Okulałem na nogę”, odpowiedział blisko dziewięćdziesięcioletni poeta. „A potem zaczęły się bóle reumatyczne w prawej ręce. A to jest przecież moje narzędzie pracy”. „A Kraków? Zmienił się?” „Wyszedłem dziś na spacer. Patrzę: Barbakan stoi, Brama Floriańska stoi… Kraków się nie zmienił”. „Kim jest poeta?” „Uczony może być wspaniałym poetą, czego przykładem jest ksiądz profesor Heller. Niekoniecznie trzeba pisać wierszem. Wiersz czasami nie ma wiele wspólnego z poezją”.

Marek Bieńczyk

Uważność

Była matką naszej romantycznej wspólnoty. Nie tylko mobilizowała do pracy, lecz także budowała nasz skromny raj na ziemi, gotowała dla nas, dbała o każdego z osobna i o całą grupę.

Karol Toeplitz

Leszek

Miał Leszek Kołakowski nieprawdopodobny dar wygłaszania całego wykładu na dopiero co zadany temat. Każdy temat wywoływał u Niego głęboką refleksję, a Profesor wyjawiał ją bez opierania się na usystematyzowanych notatkach, luźnych kartkach bądź wcześniej przygotowanych punktach.

Aleksander Hall

Pożegnanie Profesora

Tragiczna, nieoczekiwana śmierć profesora Bronisława Geremka na ponad tydzień wygasiła gwałtowne polityczne spory. Zapanowała atmosfera powagi i zadumy. Nad trumną Zmarłego pochylili głowy przedstawiciele najwyższych władz państwowych, narodowe autorytety, reprezentanci poróżnionych partii politycznych.

Tomasz Dostatni OP

In memoriam: Albert Mieczysław Krąpiec (1921–2008)

Po śmierci Ojca Alberta zrobiło się pusto na Złotej na Starym Mieście w Lublinie. Mieszkał w tym klasztorze ponad pięćdziesiąt lat, a z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim był związany od roku 1945. Tam rozpoczął dalsze studia teologiczne, już po przyjęciu święceń kapłańskich.

Janina Katz

Małgosia

Bywa, że ludzkie losy krzyżują się ze sobą jak dwie szpady. Trzask! Prask! Nie żyjesz.

Jacek Wojtysiak

Świadek człowieczeństwa. Wspomnienie o profesorze Wojciechu Chudym (1974–2007)

W ostatnim okresie niecałego roku KUL-owskie środowisko filozoficzne straciło trzech wybitnych filozofów.

Janina Katz

Mój przyjaciel Goślicki

Był dzieckiem Gombrowicza. I bliskim krewnym Franza Fischera. „Zdejm twarz, pokaż maskę” – mówił. „Nie ja to wymyśliłem, ale mógłbym”.