fbpx

Tag: liberalizm

Jan J. Zygmuntowski

Kryptomammon, czyli pieniądz urojony

Sygnaliści gwiżdżą: nadszedł czas obalić Big Tech! Z cienia wychodzą innowatorzy i inżynierki tworzące alternatywną gospodarkę cyfrową, ale wśród nich szerzy się swoiste pomylenie języków i niebezpieczny kult. Pod sztandarem „krypto” umysły opanowuje pseudotechniczny okultyzm, oddający cześć planetarnemu kasynu.

z Neilem Turnbullem rozmawia Miłosz Puczydłowski

Demaskować, obnażać, odsłaniać w imię wyższych form życia

Ponowne głoszenie radykalizmu tradycji chrześcijańskiej jest bardzo istotne. To oczywiście sprawia, że Radykalna Ortodoksja znajduje się raczej w opozycji do współczesnej kultury, aniżeli próbuje w łagodny sposób dostosowywać się do dominujących wartości. Jednak nie musi to polegać na bezwzględnej walce, jaką marksizm toczył z kapitalizmem w XX w.

Tomasz Rowiński

Porzućcie romantyzm!

Niewielu jest polityków, którzy wciąż posługują się zaproponowanym przez papieża Benedykta XVI językiem wartości nienegocjowanych, a ci, którzy przy tym trwają, pozostają poza parlamentem. Marginalizacja, która jest ich udziałem, nie stanowi jednak dowodu nieskuteczności. Swoją postawą są raczej świadectwem nędzy środowisk katolickich, które tracą swój sensus catholicus i nie potrafią przeciwstawić się poganizacji języka polityki po katastrofie smoleńskiej, nie potrafią przypominać, że od symbolicznego zwycięstwa w wirtualnej wojnie ważniejsze jest czynienie polskiego prawa bardziej sprawiedliwym.

Szymon Wróbel

Kto się boi liberalnej religii obywatelskiej?

Czy w świecie współczesnym istnieje możliwość powrotu do religii obywatelskiej, służącej państwu, a nie będącej z nim w konflikcie? Od tak rozumianej religii liberałowie mogliby się czegoś nauczyć, na przykład współistnienia celów liberalnych z celami religijnymi.

Michał Warchala

Liberalizm po przejściach

Nic nie stoi na przeszkodzie, by liberałowie podjęli próbę krytycznej przekładu treści religijnych bądź „romantycznych” na język liberalny, tak by nie utraciły zawartego w nich potencjału sensu, a jednocześnie przestały być „naturalnym” elementem wyposażenia rozmaitych odmian antyliberalizmu, pełnymi garściami korzystających z polskiego imaginarium patriotyczno-cierpiętniczo-romantycznego.