Jedni złoszczą się na Oscary, że są zbyt zachowawcze, inni, że stały się ofiarą „politycznej poprawności”. Wciąż jednak śledzimy nominacje i trzymamy kciuki za naszych faworytów. Magia Hollywood jeszcze działa.
Gdybyście do wieczności mogli zabrać tylko jedno wspomnienie z całego życia, co by to było?
Moje pierwsze spotkanie z szalonymi surrealistycznymi wizjami Michela Gondry’ego nastąpiło za sprawą Jak we śnie. Niczym nieskrępowana wyobraźnia francuskiego artysty całkowicie porwała moje zmysły, tworząc w głowie kolaż przypominający dzieła Picassa
Szukam w kinie niejednoznacznych połączeń i traktuję widzów po partnersku. Będzie ciekawiej, jeśli zaszyte w filmie cytaty z dzieł innych twórców i moje osobiste doświadczenia zinterpretują w nowy sposób.
To ważna i wciąż nie dość nagłośniona książka. Ciekawa dla historyków kina, lecz jeszcze ważniejsza dla lokalnej społeczności.
Lubię, gdy metafizyka w kinie wyrasta bezpośrednio z ludzkiego świata, a nie gdzieś obok niego; gdy wyłania się nawet ze skrzeczącej zwyczajności.
Mechaniczną pomarańczę Stanleya Kubricka charakteryzuje pewna dwubiegunowość znaczeń i kategorii. Adaptacja awangardowej powieści Anthony’ego Burgessa doskonale wpisała się w klimat kontestacji, którym spowita była Europa po wydarzeniach 1968 r.
Czy bohaterowi „Po tamtej stronie” będzie dane napisanie własnej historii „po swojemu”, czy będzie wciąż uzależniony od społeczeństwa, którego ksenofobia wygasa jedynie wtedy, kiedy ktoś inny ma za niego wynieść śmieci?
Szesnastego kwietnia przypadła 129. rocznica urodzin Charliego Chaplina, jednej z najważniejszych postaci kinematografii i kultury popularnej XX w., rozpoznanej do tej pory głównie przez historyków filmu. Zmienia ten paradygmat myślenia książka Pawła Mościckiego Chaplin. Przewidywanie teraźniejszości.
Słynne skandynawskie kryminały mają wielu admiratorów na całym świecie. Odświeżenie tego gatunku okazało się na tyle inspirujące i oryginalne, że nierzadko możemy odnieść wrażenie, że współcześnie kryminały dzielą się na dwa rodzaje: kryminały i kryminały skandynawskie.
Dla wielu reżyserów to jedynie wprawka przed pełnometrażowym debiutem, dla innych sprawdzian własnych możliwości, bo w miniaturze filmowej minimum czasu należy wykorzystać maksymalnie. Polskim twórcom wychodzi to coraz lepiej – nadwiślański krótki metraż ma się dziś wyjątkowo dobrze.
Kino afroamerykańskie to pozycja pionierska, ale nierówna. Tak jakby liczba badaczy znających się na tym temacie była tak mała, że konieczne okazało się awansowanie tych z II ligi.
Co się dzieje z kinami studyjnymi? Dlaczego zamiast – w myśl logiki – wyginąć w bezlitosnym pejzażu multipleksów, coraz wyraźniej odznaczają się na kulturalnej mapie naszych miast?
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.