Ćwiczenia z obcości
W duchowej konstelacji Olgi Tokarczuk podróż zawsze zajmowała wyjątkowe miejsce. Znalazła się w tytule pierwszej powieści noblistki i stała się przewodnim tematem Biegunów, ważną funkcję pełniła też choćby w Księgach Jakubowych. Dziś, po noblowskim wykładzie pisarki, można stwierdzić z całą pewnością, że jeszcze istotniejsza dla jej twórczości jest czułość, która „pojawia się tam, gdzie z uwagą i skupieniem zaglądamy w drugi byt, w to, co nie jest »ja«”. To w tej „najskromniejszej odmianie miłości” upatruje Tokarczuk istoty zarówno człowieczeństwa, jak i literatury. Podejście to odnaleźć można w tekście, który przedrukowujemy z wakacyjnego numeru „Znaku” z 2017 r. Tokarczuk napisała w nim: „Straciłam ochotę do podróży zawstydzona własną wolnością, której nie mogę dać innym”. Tak właśnie spogląda na świat czuły narrator.