Do kogo się uśmiecham
W niewielkiej książeczce pt. O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku Timothy Snyder nie pomija także lekcji dotyczącej uśmiechu. Niezależnie od tego, czy mowa o faszystowskich Włoszech, nazistowskich Niemczech, stalinowskich czystkach czy pogromach na tle etnicznym, ci, którzy obawiali się najgorszego, zapamiętali, jak traktowali ich sąsiedzi. Wielkiego znaczenia nabierały wtedy gesty – uśmiech, uścisk dłoni, serdeczne pozdrowienie.