Od października opiekunki domowego ogniska będą marzły.
„Jutro będziemy szlifować drzwi, upieczemy chleb, rozwieziemy jedzenie potrzebującym”. Tworzymy tu „jutro”, na które się czeka.
Co jakiś czas słyszę to samo pytanie: „Czy chrześcijanin ma obowiązek pomagać ubogim?”. Wydawałoby się, że odpowiedź nie jest wcale trudna. A jednak z tak postawionym dylematem od dawna mam problem – definicyjny. A nawet dwa. Jeden ze słowem „obowiązek”. Drugi – z „pomaganiem”.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.