Wielkość utracona
Jak daleko musimy sięgnąć wzrokiem, by napotkać imigrantów szturmujących granice, ludzi zmuszonych do walki o czystą wodę, rozpadające się miasta, w których pojęcia sprawiedliwości i równości są idylliczną mrzonką, a niektórzy z braku innego pożywienia jedzą wiewiórki? Dość daleko, lecz w przeciwnym do spodziewanego kierunku, bo na zachód.