fbpx
fot. L'Osservatore Romano/EPA/PAP
Karol Kleczka listopad 2019

Papież Franciszek i jego wrogowie

Ataki skierowane przeciw papieżowi to przejaw starcia pomiędzy zwolennikami dwóch wizji Kościoła: tymi, którzy marzą o Kościele II Soboru Watykańskiego i tymi, którzy go odrzucają.

Artykuł z numeru

Harari. Czy możemy mu zaufać?

Harari. Czy możemy mu zaufać?

Przenieśmy się do nie tak odległej przeszłości. Trwają Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, papież Franciszek wędruje po polskiej ziemi. Choć nie jest to tradycyjna pielgrzymka, lecz spotkanie z młodzieżą z całego świata, to ze świecą szukać osób, którym nie udziela się podniosła atmosfera. Ludzie biegają po ulicach z flagami, gromadzą się co wieczór pod oknem kurii na Franciszkańskiej w oczekiwaniu na błogosławieństwo Ojca Świętego. Otwierają drzwi dla obcych przybyszów i z dumą prezentują legendarną polską gościnność. Pamiętam to jak dziś, choć czasem zastanawiam się, czy nie śniłem.

Pamiętam coś jeszcze. Stoję wśród rzesz pielgrzymów na Błoniach podczas powitania papieża. Przesuwam się między sektorami, w końcu ląduję za rodziną z Polski. „Fajny ten papież” – mówi żona do męża. „A ja wiem, czy fajny, jakiś taki smutny. Nasz to się więcej uśmiechał”. To przypadkowo usłyszane zdanie, które wybrzmiało trzy lata po wyborze papieża Franciszka, jest ciągle intrygującym podsumowaniem recepcji jego pontyfikatu nad Wisłą.

My już mieliśmy papieża

W połowie września na internetowych łamach amerykańskiego katolickiego portalu „Crux” pojawiła się niewielka analiza cenionego watykanisty Johna L. Allena, którego polski czytelnik może znać z takich książek jak Konklawe albo Globalna wojna z chrześcijanami. Allen nawiązuje w tekście do wypowiedzi papieża Franciszka, który podczas jednej z konferencji prasowych powiedział, że mierzy się z krytyką napływającą z wielu różnych stron. Komentator „Cruxa” pokusił się o własną interpretację tej wypowiedzi i wyróżnił pięć krajów, w których obecny papież spotyka się z niezrozumieniem albo wręcz otwartym sprzeciwem. Co ciekawe, zaraz za podium (pierwsze miejsce zajął… Watykan, a kolejne Argentyna i Włochy) ulokował właśnie Polskę i wsparł swój wybór trzema argumentami.

„W Polsce każdy papież startuje z deficytem zaufania tylko dlatego, że nie jest Janem Pawłem II, a niektórzy Polacy postrzegają Franciszka jako tego, który w niektórych aspektach zwija dziedzictwo poprzednika” – pisze Allen i zwraca uwagę na fakt, że polscy biskupi wykazują wyjątkową potrzebę do podkreślania ciągłości nauczania Franciszka z Janem Pawłem II.

Franciszek nie jest Janem Pawłem II – to pierwszy powód nieufności Polaków względem papieża z Argentyny.

Drugi argument Allena wiąże się ze sprzeciwem niektórych Polaków, a zwłaszcza polskich polityków, wobec ekologicznego przesłania obecnego pontyfikatu, przede wszystkim w zakresie podejścia do paliw kopalnych. Trzecim elementem, na który zwraca uwagę komentator „Cruxa”, jest opór względem przyjmowania uchodźców. Allen wiąże go z obecnością takich duszpasterskich akcji jak Różaniec do granic, które zdaniem publicysty budują obraz Polski jako zamkniętej katolickiej enklawy. Amerykański watykanista ma sporo racji, pokazując, że krytyka papieża ma charakter międzynarodowy, ale w Polsce zyskuje szczególny, lokalny koloryt.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się