fbpx
fot. Bridgeman/Photopower
Ernst H. Kantorowicz marzec 2016

„Constantinus Strator”, czyli o cesarzu jako papieskim masztalerzu

Donacja Konstantyna potwierdziła to, co od dawna było papieskim zwyczajem, a mianowicie własne nakrycie głowy papieża noszone podczas procesji dla naśladowania cesarskiej władzy.

Artykuł z numeru

Dusza w lepszej formie

Dusza w lepszej formie

W bazylice czterech koronatów w Rzymie w kaplicy św. Sylwestra znajduje się cykl malowideł przedstawiający życie Konstantyna Wielkiego w aspekcie, w jakim według legend przenikało się z historią papieża Sylwestra. Pośród fresków pochodzących z XIII w. szczególnie interesujące są dwie sceny nawiązujące do legendarnego officium stratoris cesarza Konstantyna. W pierwszej scenie przedstawiony został papież Sylwester: siedzi na tronie i w mitrze na głowie. Przed nim klęczy, bez nakrycia głowy, ale w pełnym cesarskim stroju, Konstantyn Wielki. Prawą ręką, zamiast odrzuconej przez Sylwestra korony cesarskiej, przekazuje papieżowi frygierz (frygium), inny rodzaj cesarskiego nakrycia głowy; w lewej dłoni dzierży uzdę białego konia, który w połowie znajduje się jeszcze w łukach pałacowej bramy. Zamieszczona inskrypcja opisuje pałac jako Capitolium. Druga scena ukazuje papieża siedzącego na białym koniu[1] i podjeżdżającego z prawej strony do bramy pałacu. Jego głowę zamiast mitry zdobi teraz frygierz. Towarzyszą mu niosący tarczę pedisequus i trzech biskupów na koniach. Konstantyn prowadzi papieskiego konia, na głowie ma teraz cesarską koronę, a w prawej ręce trzyma uzdę. Przed nim, jako otwierający procesję cursor, kroczy żołnierz niosący cesarski miecz.

Te dwie sceny wiernie ilustrują fragment Constitutum Constantini, dzieła, w którym pierwszy chrześcijański cesarz miał opisywać honory przyznane przez siebie papieżowi Sylwestrowi w dowód wdzięczności: „własnymi rękoma nakładamy na jego świętobliwą głowę frygierz, którego biały blask jest symbolem wspaniałego zmartwychwstania Pana i trzymając uzdę Jego konia, z czci dla św. Piotra spełniamy wobec Niego służbę masztalerza i postanawiamy, że wszyscy biskupi Jego następcy nosić będą podczas procesji taki sam frygierz naśladując naszą cesarską władzę”[2].

Fragment zdania z tego ustępu opisujący cesarską posługę w roli masztalerza nowsze badania uznają zazwyczaj za interpolację, a więc fałszerstwo w obrębie fałszerstwa, gdyż passus ten jest wtrąceniem w regulacje dotyczące frygierza i bardzo niezręcznie łączy się z drugą częścią ich opisu[3]. Wtrącenie to występuje jednak we wszystkich manuskryptach i, jak się wydaje, istnieją także inne powody, aby ze sceptycyzmem podchodzić do jednoznacznego uznania tego fragmentu za nieautentyczny.

Ordo Romanus IX Mabillona (według wyliczeń Andrieu Ordo XXXVI pozarzymskiego pochodzenia) powstało w wieku IX i w związku z tym z pewnością później niż Donacja Konstantyna[4]. W Ordo tym opisany został m.in. rytuał wprowadzenia na urząd papieża – uroczystość, która miała kończyć się triumfalnym pochodem z katedry św. Piotra na Lateran, niejako processus consularis nowego papieża. Przebieg pochodu opisano dosyć dokładnie. Po mszy papież udawał się do zakrystii, gdzie zajmował miejsce na sella apostolica[5]. Tron ten mógł znajdować się również na zewnątrz, na najniższych stopniach katedry. Tutaj papież odbierał hołd (laudes) składany przez patroni regionum w prostej formule tamtego czasu: Domnus Leo papa, quem sanctus Petrus elegit, in sua sedemultisannissedere[6]. Następnie przystępował prior stabuli, a więc wielki masztalerz papieski, i przed procesją nakładał papieżowi regnum. Papież dosiadał konia i przejeżdżał do swojego pałacu w eskorcie wyższych urzędników, iudices, pośród wiwa tujących tłumów[7]. Nie dowiadujemy się, czy ktoś prowadził papieskiego konia za uzdę. Jednak w nieco wcześniejszym Ordo XXXIX (według Andrieu) szczególnie zwraca się uwagę na fakt, że zarówno nowo wyświęcony w katedrze św. Piotra kapłan, jak i diakon są prowadzeni przez dwóch papieskich masztalerzy dzierżących uzdę konia[8]. Należy przyjąć, że także przy wprowadzaniu na urząd papieża koń papieski był prowadzony za uzdę przez masztalerzy; natomiast wyłącznie na podstawie Ordo Romanus I z VIII w. wiemy, że masztalerze świeccy prowadzili papieskiego konia, idąc po jego prawej i lewej stronie[9].

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się