fbpx
Michał Przeperski marzec 2018

Bolesław przypadkowy

Szesnaście lat temu Piotr Lipiński wydał książkę będącą na poły biografią Bolesława Bieruta, na poły efektem dziennikarskiego śledztwa na jego temat. Dziś znów wraca do postaci lidera polskich komunistów, prezentując poszerzoną wersję tamtej publikacji.

Artykuł z numeru

Spór o Franciszka

Spór o Franciszka

Droga życiowa Bieruta robi wrażenie: wywodząc się z podtarnobrzeskiej wsi, doszedł do godności prezydenta Rzeczypospolitej. Na przełomie lat 40. i 50. zeszłego stulecia tytuł ten oznaczał co prawda jedynie funkcję komunistycznego namiestnika z sowieckiego nadania, ale awans i tak był niewątpliwy. Co w tym wszystkim najciekawsze, wcale nie zawdzięczał go pozytywnym przymiotom charakteru. Przeciwnie, kierował komunistyczną Polską, bo był w pełni posłuszny. Tym samym Lipiński pokazuje nam niespotykaną karierę człowieka autorytarnego, który niedostatki inicjatywy czy wąskość horyzontów nadrabia serwilizmem.

Jest i drugi, niezwykle ciekawy, wymiar tej historii. Bieruta do władzy wyniosły wydarzenia, na które nie miał najmniejszego wpływu. Najpierw wymordowanie przez Stalina wszystkich wybitnych działaczy KPP w końcu lat 30., później fakt, że ważną postacią komunistycznego ruchu oporu była jego kochanka, aż w końcu przybycie do Moskwy w idealnym momencie, by stać się przeciwwagą dla legalnych władz Rzeczypospolitej. Splot uderzających przypadków!

Wstrząsającą puentą tej historii są ostatnie miesiące życia Bieruta, z wolna zdającego sobie sprawę, że potulnie realizując ideową dogmę, stał się zbrodniarzem. Ta świadomość przytłacza go, niszczy zdrowie i w końcu przyczynia się do śmierci. Co wówczas myślał? Był przecież, jak pisze Lipiński, „uczynny, kulturalny (…), wrażliwy na sztukę”…

Piotr Lipiński

Bierut. Kiedy partia była bogiem

Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017,  s. 272