fbpx
Marta Watral Luty 2015

Rewitalizacja Łemków

Uparte i stanowcze powtarzanie, że Łemkowie mają swój język, który nie jest gwarą innego języka, czyli nie znajduje się w sytuacji podporządkowania, to coś więcej niż czysta przekora. Biorąc pod uwagę fakt, że nawet w obrębie grupy kwestia posiadania własnego kodu do porozumiewania się i rozpoznawania świata nie stanowi wartości, konieczne jest stworzenie takich form jego istnienia, które go zachowają w najbardziej autentycznej wersji.

Artykuł z numeru

Oto ciało Twoje

Oto ciało Twoje

W jednym z najczęściej wykorzystywanych internetowych źródeł wiedzy pod hasłem „Łemkowie”, oprócz wielu przydatnych informacji na temat łemkowskiego etnosu (łącznie z odmianą Łemków przez liczby i rodzaje, przydatną szczególne tym, którzy z uporem powtarzają: oni Łemki, on Łemek, ona Łemka), można znaleźć fotografię reprezentanta tej społeczności. Zdjęcie w przestrzeni badań okołołemkoznawczych jest powszechnie znane, używane i propagowane m.in. przez Romana Rainfussa[1]. Przedstawia starszego człowieka w odcieniach szarości, o czarnych dłoniach, jasnej twarzy i zmęczonym spojrzeniu. Ubranego w tradycyjny łemkowski strój, którego zwieńczeniem jest czuha. W dłoniach trzyma kapelusz. Tak wyglądał prawdziwy Łemko w 1890 r., choć nie jest to aż tak oczywiste, bo podobno w księdze zażaleń w jednym ze skansenów, prezentujących łemkowską kulturę, znalazł się pełen gromów wpis, że pokazywane zdjęcia nie przedstawiają Łemków, ale potomków Indian z dorzecza Amazonki. Czy zatem taki Łemko, od 1890 r. kopiowany jako smutny Indianin w czusze, jest jeszcze możliwy do odzyskania, zrewitalizowania, uaktualnienia i zachowania?

***

Według wyników Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 r. w Polsce jest ok. 10 tys. Łemków. To stanowczo za mało, by wykorzystać wszystkie możliwości, które na większościowych prawach daje mniejszościom ustawa z 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym[2]; wystarczająco natomiast, by wygenerować wiele typów współczesnej tożsamości łemkowskiej. Niniejszy artykuł jest wykładnią opcji emancypacyjnej, która zakłada, że Łemkowie są autonomiczną mniejszością etniczną, posiadającą własny język (niebędący gwarą ani dialektem żadnego innego języka), kulturę i literaturę, na gruncie polskim badaną i opisywaną przez Helenę Duć-Fajfer. Takie poglądy prezentują: Stowarzyszenie Łemków, Stowarzyszenie „Ruska Bursa” w Gorlicach, Stowarzyszenie Młodzieży Łemkowskiej „Czuha”, a prawzór postawy wobec łemkowskości czerpany jest z działalności Zespołu Pieśni i Tańca „Łemkowyna”.

Rewitalizacja wymienionych wartości ma służyć przede wszystkim odtworzeniu fundamentów, na których kolejne pokolenia będą mogły budować poczucie przynależności do łemkowskiej przestrzeni kulturowej. W sytuacji gdy język jest zagrożony rozmyciem się w językach dominujących, kultura straciła swoje pierwotne źródło, czyli ojczyste góry, a specyfika współczesności wyklucza formy, które nie są w stanie aktualizować się do dynamicznie zmieniających się realiów, te fundamenty muszą być mocne i klarowne, by deklaracja bycia Łemkiem miała jeszcze jakąkolwiek wartość semantyczną. Przynajmniej tak silną jak w wierszach Petra Murianki:

„Демко Лемко

Якій ты

певно поляк

Ніі

А може руснак

Ніі

Та украінец

Ніі

Я Демко Лемко”

.

Demko Łemko

Jakiś ty

Pewnoś Polak

Nii

A może Rusin

Nii

To Ukrainiec

Nii

Jam Demko Łemko

(P. Murianka, Demko Łemko, tłum. B. Dohnalik)

.

Rewitalizować: „co?”

„Мал єм колиси щестя чути, будуюче для нас, професорскє тверджыня, же кєд бы 50-мілийоновий, высоко розвінений французкій нарід розселити помедже мілиярдовых Кытайців, лишыти без єдной свойой книжкы – за піл столітя лем брак жаб посвідчал бы о ґенетычній іх там бытности” (Miałem kiedyś szczęście usłyszeć budujące dla nas, profesorskie stwierdzenie, że jeśliby 50-milionowy, wysoko rozwinięty naród francuski rozproszyć między miliardowych Chińczyków i zostawić bez ani jednej swojej książki – za pół stulecia tylko brak żab zaświadczałby o genetycznej ich tam bytności)[3].

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się