fbpx
Drużyna piłkarska Żydowskiego Klubu Sportowego Makkabi Nowy Sącz (fot. NAC / Domena publiczna)
Bogna Wilczyńska Styczeń 2015

„Święta wojna”. Żydzi i piłka nożna

Syjonizm potrzebował bohaterów grających z gwiazdą Dawida na piersi. Innym środowiskom sportowe sukcesy nie były aż tak potrzebne. Mecze Makkabi, którym towarzyszyły narodowe symbole i spójna ideologia dla Żydów, stanowiły istotne narzędzie celebrowania narodowej tożsamości.

Artykuł z numeru

Wolność od/do religii

Wolność od/do religii

W pierwszej połowie XX w. Żydzi pokochali piłkę nożną, która w całej Europie stawała się wówczas najchętniej uprawianą i oglądaną dyscypliną sportu. Była znakiem nowych czasów: odpowiedzią na procesy urbanizacji i industrializacji oraz wyznacznikiem wspólnotowych tożsamości klasowych, terytorialnych lub narodowych.

Na ziemiach polskich życie sportowe rozwijało się najdynamiczniej na terenie zaboru austriackiego, którego mieszkańcy cieszyli się zdecydowanie większymi swobodami niż obywatele zaborów pruskiego i rosyjskiego. Nieprzypadkowo zatem to właśnie w Galicji powstały pierwsze zorganizowane kluby piłkarskie, włącznie z najstarszymi, istniejącymi do dziś – Wisłą i Cracovią1. Z liberalnych uprawnień mogli korzystać także przedstawiciele mniejszości, w tym przede wszystkim Żydzi, którzy licznie zamieszkiwali przedwojenny Kraków.

Czym była dla nich piłka nożna? Na to pytanie odpowiedzieć można na wiele sposobów – językiem wielkich idei i społecznych przemian, można też inaczej: z perspektywy ludzi i ich pasji. Jedną z nich jest opowieść o Romanie Wohlfeilerze – znanym piłkarzu Makkabi i pierwszym żydowskim zawodniku w historii krakowskiej Wisły.

„Muskularny Judaizm”

Wielu Żydów wierzyło, że sukcesy na polu sportowym pomogą zwalczyć w Polsce antysemityzm. Przekonanie to stało się popularne zwłaszcza w kręgach rodzącego się na przełomie XIX i XX w. syjonizmu – ruchu społeczno- -politycznego, który dążył do odtworzenia żydowskiego państwa na terenie starożytnego Izraela. W sierpniu 1898 r., w czasie II Kongresu Syjonistycznego w Bazylei, Max Nordau – jeden z twórców ideologii – przedstawił koncepcję „muskularnego judaizmu”. Sport miał zahartować ciała i umysły Żydów, wzmocnić narodową dumę, a zwycięstwa zapewnić szacunek gojów. „Muskularny judaizm” miał być drogą do stworzenia silnego narodu, zdolnego do udźwignięcia ciężaru budowy wymarzonego państwa w przyszłości2.

W tym czasie mieszkańcy różnych europejskich krajów wstępowali do pierwszych sportowych organizacji. Niektóre z klubów miały charakter elitarny, inne były otwarte dla przedstawicieli mniejszości. Do tych drugich chętnie przystępowali Żydzi. Nie zawsze jednak witani z sympatią, zaczęli zakładać własne sportowe kluby i stowarzyszenia3.

Wbrew stereotypom, Żydzi okazali się równie utalentowanymi sportowcami co przedstawiciele innych narodów, a ich wkład w rozwój polskiego sportu jest bezsprzeczny. Znamienny przykład stanowią dzieje reprezentacji Polski w piłce nożnej. Autorem pierwszej bramki dla biało-czerwonych był Józef Klotz – obrońca krakowskiej Jutrzenki. Żydem był też pierwszy pechowy strzelec samobójczego gola – architekt z zawodu – Ludwik Gintel, przez większość kariery reprezentujący barwy Cracovii4. Jedną z większych gwiazd drużyny narodowej w międzywojniu był z kolei Leon Sperling. Pisano o nim: „maleńki lewoskrzydłowy Sperling, wołany »Muniu«, umiejący tak sprytnie wymanewrować dryblingiem przeciwników, że cała widownia rechotała ze śmiechu”5. Pierwszym trenerem naszej reprezentacji narodowej był także Żyd – Józef Lustgarten – wieloletni piłkarz i działacz Cracovii, pomysłodawca nazwy klubu i szanowany piłkarski sędzia.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się