fbpx
ks. Martin Henry Listopad 2014

Pancerny Kardynał a upadek Kościoła w Irlandii

Poza wąskim gronem lojalnych lub – w zależności od punktu widzenia – intelektualnie wyrobionych zwolenników światowa pozycja Benedykta XVI jako teologa nie mogła, niestety, w Irlandii zrównoważyć ogólnie negatywnego wizerunku papieża, który miał być w ten sposób postrzegany już do końca pontyfikatu.

Artykuł z numeru

Polak katolik - tożsamość do wzięcia

Polak katolik - tożsamość do wzięcia

Stosunkowo niedługi pontyfikat Benedykta XVI (19 kwietnia 2005 r.–28 lutego 2013 r.) zbiegł się w czasie z bezprecedensowym kryzysem reputacji Kościoła katolickiego w Irlandii. Próba znalezienia bezpośredniego związku między postępującym osłabieniem pozycji Kościoła a posługą apostolską papieża byłaby jednak dużym uproszczeniem. Problemy irlandzkiego katolicyzmu wyszły na jaw po bardzo długim okresie ich utajenia. Niewykluczone, że Benedykt XVI po prostu nie miał szczęścia, gdyż objął Tron Piotrowy w chwili, gdy dalsze negowanie istniejących od dawna poważnych, nieuniknionych i wciąż nierozwiązanych bolączek irlandzkiego katolicyzmu okazało się już niemożliwe.

W odróżnieniu od papieża Franciszka, który w momencie decyzji konklawe był w Irlandii osobą raczej mało znaną, Benedykt XVI nie miał zapewnionej podobnej anonimowości. Jeżeli niewiedza jest błogosławieństwem, to można powiedzieć, że początek pontyfikatu Benedykta nie stanowił pasma błogosławieństw. Jako wieloletni współpracownik Jana Pawła II, Joseph Ratzinger był już wówczas postacią rozpoznawaną przez katolików na całym świecie, a ciążąca na nim opinia nieustępliwego cerbera katolickiej ortodoksji w niemieckim stylu niekorzystnie kontrastowała z charyzmą polskiego papieża. Jan Paweł II cieszył się dużą popularnością, był towarzyski, lubił sport i otwarte przestrzenie; Josepha Ratzingera postrzegano jako papieża pełnego rezerwy, zagłębionego w książkach i zaciekle broniącego teologicznej poprawności. Stąd też szereg niepochlebnych przydomków, jakie nadawały mu media. Okrzyknięto go „rottweilerem Pana Boga”, potem obwołano „Pancernym Kardynałem”. Pamiętano, że Jan Paweł II podczas II wojny światowej wiele wycierpiał pod nazistowską okupacją Polski. Krótkotrwały, powierzchowny i nieunikniony związek nastoletniego jeszcze wówczas Josepha Ratzingera z nazistowską machiną wojenną przywoływano tymczasem – moim zdaniem niesprawiedliwie – aby nowego papieża niejako mimochodem przedstawić w niekorzystnym świetle na tle powszechnie lubianego poprzednika.

W Irlandii międzynarodowy wymiar postaci Josepha Ratzingera nie miał początkowo znaczącego wpływu na postrzeganie papieża Benedykta XVI. Irlandia, a dokładniej: Republika Irlandii (sześć hrabstw północnych wyspy tworzy Irlandię Północną, która stanowi część Zjednoczonego Królestwa), pozostała podczas II wojny światowej krajem neutralnym i liczne okropieństwa konfliktu zbrojnego nie odcisnęły się tutaj w narodowej pamięci z taką siłą jak w innych częściach Europy i globu. Dlatego też w pierwszych irlandzkich reakcjach na wybór Ratzingera wspomnienia tego mało znaczącego epizodu służby w armii niemieckiej stanowiły czynnik marginalny. Co równie istotne, wielkiej wagi dla miejscowych katolików nie miała również reputacja papieża jako teologa, nigdy bowiem nie zachęcano tutaj – może i słusznie – do traktowania teologii nazbyt poważnie.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się