fbpx
Mikołaj Mirowski lipiec-sierpień 2014

Utracone człowieczeństwo Feliksa Dzierżyńskiego

To postać pełna przedziwnych paradoksów. Wychowany w takich samych patriotycznych warunkach co Józef Piłsudski i wielu innych polskich bohaterów narodowych, mimo początkowej religijnej żarliwości zostaje „czerwonym” katem i mordercą.

Artykuł z numeru

Nazywaj rzeczy po imieniu

Nazywaj rzeczy po imieniu

Do historii Feliks Dzierżyński przeszedł jako ważna postać w zwycięskim bolszewickim marszu po władzę czy to podczas przewrotu październikowego, czy wojny domowej. Wykonał wręcz tytaniczną pracę, by „radziecki eksperyment” okrzepł i nie upadł. Słynny żelazny Feliks stał się nieodzowną częścią bolszewickiego systemu. Stworzył służby, które z czasem przeistoczyły się we wzór totalitarnej struktury społecznej, gdzie w zasadzie każdy mógł być inwigilowany i podejrzany. Każdy mógł trafić do więzienia lub zostać rozstrzelany.

Kim był legendarny i budzący grozę szef WCzK, jak wyglądała droga z podwileńskiego dworku do kremlowskiego gabinetu jednego z najbardziej zaufanych ludzi Włodzimierza Lenina? Zagadnienia te próbuje rozwikłać Sylwia Frołow, dziennikarka i reporterka związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, autorka brawurowej książki Dzierżyński. Miłość i rewolucja. To pierwsza jego biografia w wolnej Polsce. Autorka zaznacza, że chciała ukazać pełną złożoność i niejednoznaczność opisywanej postaci, także jego „ludzką” twarz, osobistą uczciwość, którą zestawia z fanatyczną i zabójczą wiarą w budowę ziemskiego raju. Frołow umiejętnie porównuje temperament i niektóre cechy charakteru Dzierżyńskiego do Aloszy, bohatera Braci Karamazow, który od miłości do Jezusa i ludzkości miał przejść – w drugiej, nienapisanej przez Fiodora Dostojewskiego części powieści – na stronę radykalnego socjalizmu i carobójstwa. Ten klucz do odczytania zagadki Dzierżyńskiego wydaje się ciekawy i nowatorski, ale czy ukazuje całą złożoność jego osobowości? Pytanie to zresztą można zakroić szerzej. Kim byli i o co walczyli czołowi polscy komuniści z kręgu SDKPiL: Julian Marchlewski, Feliks Kon, Róża Luksemburg, Karol Radek, Józef Unszlicht czy Adolf Warski? Czy można im w jakiejkolwiek mierze oddać sprawiedliwość? Dlaczego – a musieli doskonale zdawać sobie z tego sprawę – ostatecznie działali na szkodę i zgubę swojego kraju? Czy Polska w ogóle była ich ojczyzną? Internacjonalizm to wykluczał, ale czy zawsze tak myśleli? Oczywiście w szeregu tych barwnych, ale i różnych osobowości najbardziej wyrazistą, bezkompromisową i żarliwą postacią był Feliks Dzierżyński. To on miał być przecież, po zwycięskiej dla bolszewików Bitwie Warszawskiej, pierwszym przywódcą Polskiej Republiki Radzieckiej.

Uduchowiony romantyk

Feliks Dzierżyński urodził się 11 września 1877 r. w Oziembłowie na Wileńszczyźnie (obecnie Dzierżynowo na Białorusi) w polskiej rodzinie szlacheckiej. Z ruchem socjaldemokratycznym związał się już w latach gimnazjalnych. Początkowo jednak jako żarliwie religijny chłopiec był jednym z założycieli uczniowskiego kółka pod wiele mówiącą nazwą Serce Jezusowe. W tamtym czasie młody Dzierżyński odznaczał się romantycznym usposobieniem. Idealną ilustracją jego stanu ducha było wydarzenie, gdy członkowie Serca Jezusowego, aby dać ujście swym mesjanistycznym fascynacjom, złożyli uroczystą przysięgę na Górze Giedymina, ślubując walkę z caratem o niepodległą Polskę. Jednak w 1894 r. następuje niespodziewana i gwałtowna zmiana. Ten sam młody Feliks, który jeszcze nie tak dawno głosił, że jeśli Boga nie ma, to on się zabije, teraz z równym zapałem mówił, że Stwórca nie istnieje. Co było tego przyczyną? Autorka nie podaje jednoznacznie rozstrzygających argumentów, a jedynie poszlaki. Być może mógł stracić wiarę pod wpływem śmierci matki, choć ta zmarła w 1896 r., a więc dwa lata po odrzuceniu religii przez Feliksa. Niemniej mógł już wcześniej miewać wątpliwości, chociażby pod wpływem rozmów z bardziej socjalistycznie usposobionymi i charyzmatycznymi kolegami, a tragedia rodzinna jedynie umocniła go w nowych przekonaniach.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się