fbpx
Łukasz Garbal październik 2012

Edytorskie rekomendacje

Edytorstwo nie jest nauką pomocniczą, lecz podstawową. Tylko na dobrym wydaniu można budować trafne interpretacje.

Artykuł z numeru

Katolicy otwarci: Czy Kościół trzeba ratować?

Katolicy otwarci: Czy Kościół trzeba ratować?

Ostatnio pojawia się wiele wydań dzieł literatury współczesnej, które warto polecić wszystkim zainteresowanym jako wzorcowe, co nie znaczy, że są jednakowe pod względem metodologii. Niejednokrotnie stanowią one wręcz swoje przeciwieństwa pod względem sposobu opracowania: np. z jednej strony posiadają bardzo rozbudowane przypisy (jak Dzienniki Zofii Nałkowskiej w opracowaniu Hanny Kirchner, 1975–2000), z drugiej zaś są ich zupełnie pozbawione jak wydanie całości tekstu Dzienników Marii Dąbrowskiej (2009).

Dotychczasowe edycje pism Dąbrowskiej były uwarunkowane testamentem oraz cenzurą. Kompletne wydanie tekstów liczące 13 tomów z załączoną płytą zawierającą zabezpieczony przed kopiowaniem i drukiem plik PDF ukazało się nakładem Komitetu Nauk o Literaturze PAN. Edytorowi zależało na szybkim udostępnieniu całego dziennika, którego opracowanie będzie bardzo czasochłonne. Dołączenie wersji cyfrowej umożliwia samodzielne wyszukiwanie nazwisk (rekompensuje to brak indeksu). Tekstu nie modernizowano w ogóle, pozostał „w stanie całkowicie surowym – bez poprawek rzeczowych, ortograficznych czy interpunkcyjnych”.

Kolejny wielki projekt to edycja Pism zebranych Stefana Żeromskiego zaplanowana na 39 tomów. Rozpoczęta w 1981 r., została przerwana śmiercią Zbigniewa Golińskiego, a teraz prowadzona jest dalej przez Zdzisława Jerzego Adamczyka z zespołem. Tu ukażą się ważne teksty pisarza, które były przemilczane i niedrukowane w oficjalnym obiegu w okresie PRL (m.in. Na probostwie w Wyszkowie).

To przywracanie pamięci kulturze, podobnie jak pierwszy integralny zbiór poezji Broniewskiego (1997) w opracowaniu Feliksy Lichodziejewskiej, który uświadamia nam, że wydania Wierszy zebranych tego poety wykonane w czasach PRL z przyczyn cenzuralnych nie zawierały wszystkich utworów (zresztą, co ciekawe, niepełne były też wydania emigracyjne Broniewskiego…).

Wzorcowym wydaniem korespondencji są opracowane przez Ewę Głębicką Ich noce i dnie. Korespondencja Marii i Mariana Dąbrowskich 1909–1925. Ta wspaniała edycja z 2005 r. imponuje nie tylko pieczołowitością, lecz także stroną graficzną (zamieszczono tu liczne reprodukcje kartek pocztowych wraz z awersami pozwalających poczuć klimat epoki; każdy z listów opatrzony został precyzyjną metryczką opisującą podstawę tekstu). Wydanie to pokazuje nam też wagę rozwiązań typograficznych – żywa pagina informuje czytelnika na bieżąco o miejscu, w którym się znajduje (zasada „kto do kogo – numer strony – znormalizowane miejsce i data”). Edycja opatrzona jest nie tylko rozbudowanym indeksem osób, lecz także indeksem nazw geograficznych (kiedy szukamy np. listu z Paryża) oraz wskaźnikiem rzeczowym (np. nazwy organizacji, partii politycznych, tytuły czasopism). Nieoceniona pomoc dla badacza.

Warto sięgnąć po najnowsze Dzieła zebrane Witkacego. Na szczególną uwagę zasługuje tom Listy do żony (opracowany przez Janusza Deglera) nie tylko ze względu na sam tekst, lecz także ze względu na przypisy pokazujące dokładny kontekst życia i czasów pisarza. Czy zastanawiamy się, ile wysiłku kosztuje sporządzenie takiego komentarza, w którym podczas lektury wszystko wydaje się oczywiste, który wymaga drobiazgowego i długotrwałego „śledztwa” prowadzonego przez edytora?

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się