fbpx
z o. Markiem Pieńkowskim OP rozmawia Marzena Zdanowska wrzesień 2012

Czy w każdym języku Biblia jest natchniona?

Jak daleko można się posunąć, przystosowując tłumaczenie Pisma św. do danej kultury? Władza hierarchiczna istnieje w Kościele po to, żeby podejmować ostateczne decyzje w dyskusyjnych przypadkach. Bez wątpienia w tekście oryginalnym mamy zakodowany rdzeń, którego nie można zmieniać. 

Artykuł z numeru

Jak przekłady zmieniają Biblię?

Jak przekłady zmieniają Biblię?

Jak rozumieć natchniony charakter Biblii w chrześcijaństwie? Czy on jest cechą jedynie oryginalnych tekstów Pisma św, czy tłumaczenia, np. Biblia Tysiąclecia, również uważane są za natchnione?

Gdy chodzi o Biblię Tysiąclecia, mamy do czynienia z tłumaczeniem tekstu natchnionego. Same tłumaczenia nie są natchnione sensu stricto. Przypisujemy natchnienie tylko oryginalnemu tekstowi. Ale kiedy mówimy o tekstach oryginalnych Pisma św., od razu napotykamy pewne trudności. Jedną z nich jest określenie statusu Ewangelii św. Mateusza, która była pisana dla Żydów. Wszelkie dane lingwistyczne pokazują, że prawdopodobnie oryginał spisany był w języku hebrajskim bądź aramejskim, ale ten tekst się nie zachował. Kościół nigdy nie miał z tym problemu i od samego początku bez wątpliwości głosił, że natchniony jest właśnie tekst grecki Ewangelii św. Mateusza. Dzisiaj de facto za tekst natchniony – czyli oryginalny – uznawane jest w Kościele greckie tłumaczenie. Cały Nowy Testament jest dla nas natchniony w wersji greckiej.

Wobec innych problemów stajemy, gdy chodzi o Stary Testament. Tu, jak wiadomo, nasze podejście różni się od podejścia żydowskiego, nota bene przyjętego także przez niektóre wspólnoty protestanckie. Około roku 90 n.e. odbył się synod rabinów w Jabne, na którym uchwalono zasady określające, które księgi można uznać za natchnione w judaizmie. Ustalono m.in., że mogą to być tylko księgi powstałe na terenie Izraela i spisane po hebrajsku. Oznacza to, że Żydzi nie uznają za natchnioną całej tzw. tradycji aleksandryjskiej, czyli ksiąg, które zostały spisane w środowisku Żydów w Aleksandrii, w większości po grecku. Typowe przykłady takich ksiąg (określamy je jako „deuterokanoniczne”) to obie Księgi Machabejskie, Księga Mądrości czy Księga Syracha.

Jakie zasady obowiązują w chrześcijaństwie?

Zdania są podzielone. Luter i spory odłam reformacji zgodzili się w tej kwestii z Żydami. Natomiast katolicy i kilka innych Kościołów poszło za tradycją Ojców Kościoła, uznającą za święte również księgi deuterokanoniczne.

Dla mnie bardzo ważne jest to, że wersję kanoniczną tekstów znamy z języków, które wyszły z powszechnego użycia (współczesne wersje greckiego czy hebrajskiego różnią się od starożytnych). Przypomina mi się, jak świętej pamięci o. Augustyn Jankowski OSB, główny redaktor Biblii Tysiąclecia, przyjechał na wykłady do naszych dominikańskich kleryków i mówi do nich: „Otwórzcie teraz Pismo Święte”. Oni wyciągnęli Biblię Tysiąclecia. Odpowiedział od razu: „Nie to! Oryginał grecki. Tłumaczenia będą się zmieniać do końca świata!”. Istnieje nawet taka włoska maksyma: traduttore traditore, czyli „tłumacz to zdrajca” – zawsze coś przełoży niedokładnie, zinterpretuje po swojemu. Trzeba zatem sięgać do oryginału.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się