fbpx
Dominika Kozłowska kwiecień 2011

Nowe otwarcie?

Wieczorny pociąg relacji Warszawa – Kraków. Kupując bilet, spotykam znajomego dziennikarza. Siadamy obok siebie, pociąg rusza, a rozmowa od razu schodzi na tematy polityczne. „10 kwietnia krzyż powróci na Krakowskie Przedmieście” – oznajmia na wstępnie.

Artykuł z numeru

Zmierzch religii smoleńskiej?

*

Styczeń 2011 roku. Ksiądz Adam Boniecki, komentując reakcje po publikacji raportu MAK, podkreśla, że nie niepokoją go różnice w interpretowaniu faktów, lecz przeraża klimat narastającej nienawiści. „Płynie z góry i powoli ogarnia społeczeństwo, które zaczyna się dzielić na dwa plemiona. Na plemię Hutu i na plemię Tutsi”.

*

Luty 2011 roku. Sygnatariusze apelu „Zmowa obywatelska”, wśród których znajdują się m.in. Edwin Bendyk, Halina Bortnowska, Agnieszka Holland, Jerzy Jedlicki, Wiktor Osiatyński, Andrzej Zoll, podpisują się pod listem do członków Parlamentu, przywódców politycznych, redakcji mediów: „Dyskusja sprzyja budowaniu dobra wspólnego wtedy, gdy jej celem jest rozwiązywanie problemów społecznych, a dialog o sprawach publicznych odbywa się z poszanowaniem różnic co do wartości, celów, światopoglądów”.

*

Pierwsza rocznica katastrofy smoleńskiej wypada w niedzielę. W tym dniu w polskich kościołach odczytywany będzie list biskupów. Episkopat Polski pisze m.in.: „Cmentarz nie może stać się naszą świątynią, ani naszym domem. Nie pomożemy zmarłym zatrzymując się w nieskończoność przy grobie. Nie odnajdziemy tam naszych bliskich, ponieważ oni przeszli już do wieczności i odtąd miejscem spotkania z nimi jest wiara i ufna modlitwa, a także podjęcie ideałów ich życia”.

*

Kwiecień 2011 roku. Zmierzch religii smoleńskiej czy jej ponowne narodziny?

*

„Czy katastrofa smoleńska i jej cyniczne wykorzystywanie przez polityków paradoksalnie nie dają nam jednak szansy na nowe otwarcie? Może czas skończyć z polskim ofiarnictwem i spojrzeć polskiej duszy prosto w oczy? Może w tym rozwodnionym romantyzmie gdzieś głęboko tli się nadzieja na jakieś zbawienie?” – pisze Adam Puchejda we wstępie do tematu miesiąca kwietniowego numeru miesięcznika „Znak”.