fbpx
Roman Malek SVD lipiec-sierpień 2008

Meandry religii i polityki w Chinach

Znany pisarz i krytyczny myśliciel Yu Jie wierzy w moralną odnowę Chin, która – jak twierdzi – z pewnością nastąpi, ale nie za sprawą chińskich tradycji, rewolucji czy partii, lecz za sprawą religii, a mianowicie chrześcijaństwa, którego uniwersalizm nie podlega dyskusji.

Artykuł z numeru

Świat patrzy na Chiny

Chiny były w swojej historii i są do dzisiaj krajem wielonarodowym i wieloreligijnym, w którym istnieją różne warstwy społeczne, kulturalne i religijne. Zarówno w Chinach tradycyjnych (cesarskich, tzn. do powstania Republiki w 1912 r.), jak i współczesnych, polityka państwa chińskiego wobec religii jest barometrem panującej sytuacji społeczno-politycznej kraju; odzwierciedla ona „stan duchowy” społeczeństwa chińskiego, ponieważ zawsze była i jest reakcją na pojawiające się tendencje określane – gdy chodzi o religijność – jako „niezdrowe”. Wystarczy tu przywołać zakaz tzw. „religii obcych” (m.in. buddyzmu i nestorianizmu) już w epoce Tang (618–907), zakaz działalności misyjnej jezuitów w XVIII w., wydalenie wszystkich misjonarzy i systematyczne próby „likwidacji” religii po powstaniu Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) w 1949 r. – szczególnie zaś w czasie tzw. rewolucji kulturalnej (1966–1976), a także politykę wyznaniową po roku 1982 czy też dzisiaj.

Gdy po otwarciu się ChRL na świat i pierwszych próbach modernizacji po rewolucji kulturalnej KP Chin wydała w 1982 r. tzw. „Dokument nr 19” (Podstawy naszego stosunku do religii w epoce budowania socjalizmu[1]) zawarto w nim tezę, która znajduje potwierdzenie i dzisiaj, że tzw. „problem religii” (zongjiao wenti) jest kompleksowy oraz że błędem jest twierdzenie, iż religia zaniknie po wprowadzeniu socjalizmu i przy szybkim rozwoju gospodarczo-społecznym. Błędem jest też mniemanie, iż problem ten można by wykorzenić na drodze „administracyjnej”. KP Chin uznała, że religijność posiada pięć cech, które należy uwzględnić w polityce: kompleksowość, masowość, długotrwałość, powiązanie z problematyką etniczną mniejszości narodowych i powiązania międzynarodowe (jak np. buddyzm czy chrześcijaństwo, a szczególnie Kościół katolicki). Ponieważ więc religie jeszcze długo będą istnieć, należy się z nimi liczyć i je wykorzystać dla celów jedności kraju (taki był też cel cesarskiej polityki religijnej) oraz w modernizacji. Dzisiaj dodaje się tu jeszcze wkład religii w budowanie tzw. harmonijnego społeczeństwa (hexie shehui), a nawet wprowadza „ochronę wolności religijnej” do statutu partii, co jednak oznacza, że partia jeszcze większą uwagę poświęci ograniczaniu rozwoju religijności.

Próba „kompleksowego” przedstawienia meandrów religii i polityki w dzisiejszych Chinach jest jak obieranie cebuli. To, co najbardziej znane – tzn. restryktywna polityka państwa chińskiego wobec religii – to tylko powłoka, która zakrywa soczyste wnętrze. Chcąc więc poznać sytuację religijną w Chinach, należy zaglądnąć do wnętrzna. To wejrzenie do wnętrza okazuje się szczególnie dla samej partii bolesne, jest wręcz dla niej „cierniem w oku”, albowiem przeróżne formy religii odżywają i kwitną, a znaczenie religijności w życiu współczesnych Chińczyków, łącznie z członkami partii, rośnie. Dokumenty partyjne mówią już od lat o „gorączce religijnej” i o „powodzi religijności”. Należy tu wspomnieć o wielkim zainteresowaniu buddyzmem, daoizmem oraz chrześcijaństwem kościelnym i niekościelnym, a więc np. o wzmożonej działalności instytucji buddyjskich i daoistycznych (klasztorów i świątyń) oraz wzroście liczby wiernych, który wyraża się przede wszystkim w licznych chrztach. Uroczystości kościelne, jak np. procesje, pielgrzymki do znanych miejsc Maryjnych czy też tzw. sanktuariów Krzyża świętego, Msze święte. w Boże Narodzenie czy Wielkanoc, pogrzeby itd. przeobrażają się często w wielkie manifestacje wiary czy też publiczny wyraz zainteresowania chrześcijaństwem. Z innej strony notujemy rozległą aktywność tzw. sekt o przeróżnej proweniencji oraz trwałość tradycyjnych form religijności ludowej (jak np. kult przodków, geomantyka, wróżbiarstwo) jak i kultu Przewodniczącego Mao („Maomanię”) jako religijności zastępczej.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się