fbpx
Halina Bortnowska czerwiec 2008

O precyzji

Mój sprzeciw budzi postulat precyzji, gdy oznacza on ostre, odcinające rysowanie konturów i zamrażanie znaczenia w ich obrębie. Rozumiem, że precyzyjne powinno być prawo, choć ono zostawia miejsce dla sumienia sędziego, które waży. Ale etyka, a nawet cała ,,nauka Kościoła”?

Artykuł z numeru

O cierpieniu zwierząt

W moim blogu jest zakładka Nota bene. Od czasu do czasu wrzucam tam swego rodzaju komentarze powstające na marginesie imprez intelektualnych – różnych paneli, dyskusji, wykładów, przemówień (może z czasem zacznę też spisywać glosy do kazań?).

Tym razem asumpt do rozmyślań o ideale precyzji dały mi wypowiedzi ojca Roberta Plicha OP podczas dyskusji, która odbyła się w redakcji ,,Znaku” 29 lutego tego roku. To w jego wypowiedzi – tak, jak brzmiała ona na żywo – znalazłam wyrażone z dużą siłą przekonanie, że naukę Kościoła należy przedstawiać wiernym ,,z całą precyzją”.

Dążenie do precyzji ma usprawiedliwiać używanie ogólnie niezrozumiałych terminów ściśle fachowych, którymi posługuje się teologia. Prawda, że nie wszyscy je rozumieją, ale o. Plich zdaje się oczekiwać, że zdecydują się oni popracować nad swoim przygotowaniem do rozumienia precyzyjnie przekazywanej doktryny. Gdy osiągną należyty poziom – będą mogli precyzyjnie uchwycić precyzyjnie wyrażone treści.

Nota bene – w dalszym ciągu swego rozważania odrywam się od kontekstu znakowej dyskusji na konkretny temat oceny pozaustrojowego zapłodnienia, tzw. in vitro. Zastanawiam się nad ogólnym postulatem, by naukę Kościoła przedstawiać właśnie ,,precyzyjnie”, i przekonaniem, że wysoka ,,precyzja” należy się wiernym, że jest im potrzebna.

Stosuję tu cudzysłów dla zachęty do refleksji nad wyborem tego właśnie słowa. Jakie są jego konotacje?

Wielki Słownik Ucznia [PWN 2006] określa ,,precyzję” chyba niezbyt precyzyjnie – kieruje bowiem myśl ku typowym kontekstom: ,,Jeśli jakieś działania lub ich efekty odznaczają się precyzją, to ich wykonanie wymagało umiejętności, dokładności i uwagi”; ,,A w wypowiedziach precyzja to formułowanie ich w jasny sposób”; ,,Jeśli precyzujemy coś…, to staje się to ściśle określone”.

Inne źródła dodają do tych intuicji jeszcze kilka składników: ,,precyzja” zatem to:

–         ,,dokładność”;

– ,,skrupulatność” (która może być na przykład ,,wielka”, ale też ,,drobiazgowa”) [zob. Słownik Języka Polskiego PWN].

Źródła angielskie [np. Cambridge Advanced Learner’s Dictionary 2004] sugerują wzbogacenie tej listy: ,,precyzyjnie” to znaczy ,,bezbłędnie”. Kojarzy się to z verbatim (,,co do słowa”); ,,co do litery”, ,,cios w cios”. A także: ,,w ścisłym sensie”. I jeszcze: ,,jak z podręcznika” . Albo: ,,poprawnie”. Da się znaleźć jeszcze kilka ciekawych odpowiedników – na przykład: ,,należycie”, ,,wiernie”, a więc ,,bez skazy”, ,,ostrą (cienką) linią”, ,,sztywno”, ,,rygorystycznie”.

A ,,precyzja” – cecha bycia ścisłym… Przykład: ,,Precyzyjne bombardowanie służyło zniszczeniu baz lotniczych przeciwnika”.

*

Tyle pośpiesznie zebranych odpowiedników.

Na tej podstawie chyba można już pokusić się o wyjaśnienie, jak to jest z precyzją w konkretnych, praktycznych kontekstach, na przykład duszpasterskim, w kontakcie teologów czy prawników kościelnych z wiernymi i ze przysłuchującym się nolens volens światem. A jednak jeszcze nie od razu o tym. Przyglądając się przytoczonym ze słowników przykładom, stwierdzam pewien brak. Przecież ,,precyzja” kojarzy się także z ,,przejrzystością” jako mocniejszą wersją ,,jasności”, a nadto bardzo często i wyraźnie – z ,,jednoznacznością”: czyli z zamykaniem możliwości wielu równoległych, odmiennych czy nawet sprzecznych interpretacji. To, co precyzyjnie określone, wydaje się określone definitywnie, raz na zawsze: ,,TO jest TYM, i koniec”. ,,TO jest TYM”, a nie owym czy tamtym. Już zawsze, pod sankcją i grozą naruszenia podstaw logiki. ,,Precyzja” to nie to samo, co ,,aksjomatyczność”, ale dla aksjomatów jest wymagana.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się