fbpx
Michał Masłowski styczeń 2007

Opatrzność Jana Pawła II

Po przejściach wojen światowych i ludobójstw, pod wpływem ideologii walki klas, Darwinowskiej teorii selekcji naturalnej i odkrycia podświadomości – mniej się mówi o Opatrzności jako o Potędze mądrości rządzącej światem i czuwającej nad losami jednostek. Pojawia się jednak ona w dokumentach Kościoła w znaczeniu „troskliwości” czy „przewidującej mądrości” prowadzącej człowieka do zwycięstwa nad złem. Ale podkreśla się, iż Opatrzność Boża działa poprzez serce człowieka.

Artykuł z numeru

Czy Pan Bóg sprowadza deszcz?

Po przejściach wojen światowych i ludobójstw, pod wpływem ideologii walki klas, Darwinowskiej teorii selekcji naturalnej i odkrycia podświadomości – mniej się mówi o Opatrzności jako o Potędze mądrości rządzącej światem i czuwającej nad losami jednostek. Pojawia się jednak ona w dokumentach Kościoła w znaczeniu „troskliwości” czy „przewidującej mądrości” prowadzącej człowieka do zwycięstwa nad złem. Ale podkreśla się, iż Opatrzność Boża działa poprzez serce człowieka.

Pojęcie „Opatrzność” jest pochodzenia greckiego. Początkowo oznaczało ono Ład, duszę wszechświata, konieczność wynikającą z praw i woli bogów i z logiki rozumu uniwersalnego. W Starym Testamencie samoistny Ład nie istnieje – decyduje o nim wola Boga, Pana historii. To, co będzie nazwane później Opatrznością, to troskliwość Stworzyciela o stworzenie, warunek zaufania do życia, to znaczy wiary. Ale postawa taka wymaga od człowieka współpracy: „Miej ufność w Panu i postępuj dobrze” (Ps 37, 3). Ojcowie Kościoła w III i IV wieku wypracowali koncepcję Opatrzności, w której następuje spotkanie konieczności z ofiarnością, prawa z wolnością, potęgi z mądrością, transcendencji z immanencją, przyczynowości z misją zbawczą. Przez wieki potem przedstawiano Opatrzność graficznie jako środek geometryczny równoramiennego trójkąta: oko Trójcy. Jej charakter najlepiej ujmuje Ewangelia św. Mateusza 6, 26-33 (lub Łukasz 12, 24-32) :

Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż nie jesteście ważniejsi niż one? (…) Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? (…) Starajcie się naprzód o o królestwo [Boga] i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane [1] .

W XX wieku, po przejściach wojen światowych i ludobójstw, pod wpływem ideologii walki klas, Darwinowskiej teorii selekcji naturalnej i odkrycia podświadomości – mniej się mówi o Opatrzności jako o Potędze mądrości rządzącej światem i czuwającej nad losami jednostek. Pojawia się jednak ona w dokumentach Kościoła, przede wszystkim w zwrocie „Opatrzność Boża”: w znaczeniu „troskliwości” czy „przewidującej mądrości” prowadzącej człowieka do zwycięstwa nad złem. Ale podkreśla się, iż Opatrzność Boża działa poprzez serce człowieka: „Bóg wzywa człowieka do uczestnictwa w swej Opatrzności, pragnąc prowadzić świat poprzez człowieka, to znaczy poprzez jego rozumne i odpowiedzialne działanie (Jan Paweł II, Veritatis splendor , 43). Podobnie wypowie się Benedykt XVI: „nie ma żadnej sprzeczności między Bożą Opatrznością a działalnością człowieka. Moglibyśmy wręcz powiedzieć, że przewidywanie i nadzorowanie zjawisk przyrody oraz sterowanie nimi, które za sprawą nauki jest dziś łatwiejsze niż w przeszłości, samo w sobie wpisane jest w zamysł Stwórcy” (przemówienie do uczestników sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk z 6 listopada 2006 r.).

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się